poniedziałek, 7 lipca 2014

Radosnych wakacji! :-)

Witajcie,
nie wiem, czy jeszcze tutaj zaglądacie, ale pomyślałam, że napiszę kilka zdań. Pożegnanie kolejnego rocznika absolwentów spowodowało bowiem, że pomyślałam o Was, o naszych przygotowaniach do zakończenia roku szkolnego, próbach, łzach. Zastanawiałam się, jak to się stało, że to już kolejny rok szkolny minął. Wy już z promocją do drugiej klasy w kieszeni... Mam nadzieję, że ten pierwszy rok w nowych szkołach dla wszystkich Was okazał się pomyślny, że odnaleźliście się w nowych miejscach. Tym, którzy są zadowoleni ze swoich wyników na świadectwie, serdecznie gratuluję. Miło też wspominam wszystkie Wasze wizyty w ciągu roku szkolnego, spotkania, rozmowy, dzielenie się wrażeniami z nowych szkół, no i rzecz jasna wspominanie starych, dobrych gimnazjalnych czasów ;-)

Przy okazji chcę Wam życzyć wspaniałych, wypełnionych radością wakacji. Niech czas swobody spowoduje, że nabierzecie sił na kolejne dziesięć miesięcy pracy. Trzymajcie się!



sobota, 15 marca 2014

Maraton z absolwentami

Jak to miło, gdy absolwenci wracają... Okazją do spotkania był niedawny maraton filmowy. Dziękuję Ewelinie, Jagodzie, Dominice, Sylwii, Anicie i Michałowi, że znaleźli czas i dołączyli do naszej szkolnej grupy miłośników dobrego filmu. Wasz udział był dla mnie bardzo ważny. Do zobaczenia na kolejnej edycji maratonu. Pozdrawiam :-)







czwartek, 26 grudnia 2013

Megamiła niespodzianka :-)

Magia świąt polega na prostych gestach i radości z obecności drugiego człowieka...

Nawet nie wiecie, ile radości sprawiła mi Wasza przedświąteczna wizyta w szkole. I choć na gorąco nie mogłam jej skomentować (głos odmówił mi posłuszeństwa), chcę, żebyście wiedzieli, że takie gesty znaczą dla mnie bardzo wiele. Kochani jesteście!!!


Życzenia


środa, 18 września 2013

Dziękuję!

Wchodzę dziś na naszego bloga i... niespodzianka - 10 tys. odsłon przekroczone. Dziękuję tym wszystkim, którzy się do tego przyczynili. Zakładając tę stronkę chyba równo rok temu, nie przypuszczałam, że spotka się ona z zainteresowaniem, przecież adresowana była do niewielkiej tak naprawdę grupki. A jednak.... W zasadzie nie o ilość odsłon tutaj mimo wszystko chodzi, tylko o to, czy znaleźliście pod tym adresem coś ciekawego, inspirującego dla siebie. Jeśli choć jedna osoba odpowiada na to zapytanie twierdząco, to ja już się cieszę i postrzegam to jako sukces. Bo znaczy to, że stworzenie tej stronki miało sens i spełniło swoje zadanie.
Z drugiej jednak strony zdaję sobie sprawę z faktu, że tego bloga nie można prowadzić w nieskończoność. Formalnie historia klasy III już się zakończyła... Nieprzypadkowo użyłam tutaj słowa - formalnie. Bo tak naprawdę możecie choć trochę tę historię wydłużyć, np. organizując spotkania klasowe, odwiedzając dawną szkołę, wspominając stare, dobre gimnazjalne czasy, rozmawiając w autobusie lub po prostu trzymając się razem. Jeśli będzie o czym pisać, będę tutaj wracać i dopisywać krótkie relacje. Póki co muszę tymczasowo zawiesić działalność naszego bloga, ponieważ nie dam rady prowadzić trzech naraz. 

Dlatego z nieukrywanym żalem muszę powiedzieć DZIĘKUJĘ za wszystko  i... mam nadzieję DO ZOBACZENIA.

Ps. Nie byłabym sobą, gdybym nie dorzuciła czegoś optymistycznego :-)  




poniedziałek, 9 września 2013

Na starcie drugiego tygodnia szkoły

Pierwsze koty za płoty... można by rzec. Już zapoznaliście się ze swoimi nowymi szkołami, klasami, nauczycielami. Cieszy mnie bardzo, że niektórzy z Was znajdują w tym zamieszaniu chwilę na odwiedziny swojej dawnej szkoły i podzielenie się na gorąco wrażeniami. Jedni są zadowoleni z wybranych szkół, inni mówią, że w połowie, jeszcze inni zastanawiają się, czy podjęli dobrą decyzję, być może myślą o przeniesieniu... Nie podejmujcie decyzji pochopnie. Przeważnie start jest najtrudniejszy, nie zrażajcie się. Nie wszystko, co na początku wygląda strasznie, musi takie być w rzeczywistości. Głowa do góry!
W dalszym ciągu trzymam za Was kciuki.
Ściskam :-)

I jak zwykle pozytywny obrazek na deser:


niedziela, 1 września 2013

Powodzenia w nowych szkołach :-)

Ostatni dzień wakacji... Jutro rano każdy z nas pójdzie w swoją stronę. Wy do nowych, wybranych przez siebie szkół ponadgimnazjalnych, ja tam, gdzie dotychczas. Przyznaję, że będzie mi brakować widoku Waszych twarzy w naszej klasie 204 (tak na marginesie teraz zasiądzie tam klasa p. Niezgódki). Na Was czekają nowe szkoły, a wraz z nimi nowe szanse. Chciałam, abyście wiedzieli, że za każdego z Was będę trzymała kciuki. Bez względu na to, jaką szkołę wybraliście, życzę Wam powodzenia i realizacji wszystkich planów. Trzymajcie się!




piątek, 30 sierpnia 2013

,,Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych''

Wyjątkowo smutno kończą się tegoroczne wakacje...
Przypuszczam, że dotarła do Was informacja o śmierci Pani Joli Schubert - nauczycielki języka polskiego naszej szkoły. Ja jestem nią głęboko poruszona i nie dociera do mnie, że odeszła osoba, która wprowadzała mnie do zawodu, której wiele zawdzięczam. Zawsze ceniłam w Pani Joli jej pasję nauczania, szacunek do ucznia i chęć robienia więcej niż trzeba. Dziś mogę to powiedzieć z pełną odpowiedzialnością - to wzór nauczyciela i człowieka w ogóle. Gdy pomyślę, jak dzielnie znosiła trud walki z chorobą... Jak każdy kolejny dzień życia traktowała jako wielki dar. Podziwiałam ją za to.
Gdy dwa lata temu (mimo że już była bardzo chora) wspólnie wybrałyśmy się na koncert naszej ulubionej wokalistki Edyty Geppert, ze łzami w oczach słuchałyśmy wszystkich piosenek, a szczególnie tej:





Kochani - jeśli znaliście Panią Jolę i chcielibyście uczestniczyć w jej ostatnim pożegnaniu, to informuję, że pogrzeb odbędzie się w sobotę, 31 sierpnia, o godz. 11.00 w kościele przy cmentarzu na ul. Bema w Ostrowie Wlkp. 

wtorek, 20 sierpnia 2013

Sposób na deszczowy dzień

Podpisuję się pod tym w pełnej rozciągłości. Jestem ciekawa, czy wakacyjny czas nastroił kogoś z Was do czytania?

środa, 14 sierpnia 2013

Radość z małych rzeczy

Umiejętność cieszenia się z drobiazgów to wielka sztuka, którą opanowują raczej nieliczni. 
A czy Wy już do nich należycie?

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Do przemyślenia

Obejrzałam ten krótki filmik i postanowiłam go tutaj zamieścić. Choć pada w nim niewiele słów, uważam, że przekaz jest głęboki. Sami się przekonajcie: